Ukraińcy w branży motoryzacyjnej. Zatrudnia ich co druga polska firma

Jak wynika z raportu MotoBarometr 2018, pracowników z Ukrainy zatrudnia już 57% motoryzacyjnych zakładów pracy. Deklarowana produkcja na 2019 zwiększy się natomiast aż o 19 punktów procentowych, z czego przytłaczająca większość będzie dotyczyła pracowników produkcyjnych. Potrzebna będzie także kadra o wykształceniu kierunkowym. Oznacza to, że zapotrzebowanie na ukraińską siłę roboczą znacznie wzrośnie, nie tylko w Polsce, ale też w Czechach, na Słowacji i – co zaskakujące – na Węgrzech.

Pracownicy nisko wykwalifikowani, czy kadra zarządzająca?

Tylko 13% przedsiębiorstw motoryzacyjnych planuje powiększenie kadry średniego szczebla oraz kadry zarządzającej. Większość pracowników fizycznych zatrudniona jest w charakterze tymczasowym i najczęściej dostarczani są przez wyspecjalizowane agencje zajmujące się leasingiem pracowniczym, takie jak WorkBalance. Tym bardziej że w przypadku pracowników fizycznych konieczne jest zatrudniane bardzo dużej ilości pracowników – bardzo często zapełnienie wakatów nie byłoby możliwe, gdyby rekrutacja miała być przeprowadzana samodzielnie.

– Problem zapotrzebowania na pracowników motoryzacyjnych potencjalnie mógłby zostać rozwiązany za pomocą rewitalizacji zawodowych szkół samochodowych lub techników o zbliżonym profilu. Przedsiębiorstwa nastawiają się także na automatyzację produkcji, ale to wymaga sporych nakładów kosztów i, przede wszystkim, czasu. Na razie nie ma więc innego rozwiązania, niż sięganie po ukraińską siłę roboczą – zaznacza ekspert WorkBalance (https://wynajempracownikow.pl), Artur Zięba. Dodaje również, że praca w branży motoryzacyjnej jest wręcz pożądana przez pracowników z Ukrainy – Ten sektor produkcji cechuje się wyższym wynagrodzeniem niż to, które mogą zaproponować inne zakłady produkcyjne. Wyższe stawki proponowane są nawet pracownikom fizycznym, bez wykształcenia zawodowego w tym kierunku.

Jak wskazują dane tej firmy, branża motoryzacyjna i pokrewne opierają się przede wszystkim na ciągłości produkcji, przez co potrzebują stałego dostępu do siły roboczej. By tę ciągłość zachować, często niezbędne jest, by pozbyć się zbędnych formalności i wysiłku związanego z ciągłym przeprowadzaniem rekrutacji. Dlatego agencje pracy działające na zasadzie wynajmu pracowników cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Przy zawarciu umowy długoterminowej, agencja postara się, by nie było przerw w produkcji spowodowanych brakami pracowniczymi, pomimo tego, że będą się oni okresowo zmieniać. Wspomaga to planowanie pracy i zarządzanie swoją kadrą bez ponoszenia sporych kosztów wynikających z zatrudnianiem cudzoziemców. Według szacunków WorkBalance, porzucenie tradycyjnej rekrutacji pracowników ukraińskich na rzecz agencji pracy może przynieść oszczędności sięgające 30%. Dodatkowym walorem płynącym z faktu zatrudnienia Ukraińców jest to, że wykazują się oni wysoką gotowością do pracy i skłonni są pracować w dużym wymiarze godzinowym. Wielu z nich deklaruje nawet 250 godzin miesięcznie.

– Pracownicy z Ukrainy zatrudniani są głównie przy produkcji części samochodowych, takich jak szyby samochodowe, małe elementy karoserii, czy wycieraczki – dodaje Artur Zięba.

Możliwe przeniesienie pracowników motoryzacyjnych do Niemiec

Na niedobory kadrowe w branży motoryzacyjnej narzekają również Niemcy. Wakatów, które w założeniu mają czekać na pracowników pochodzących spoza Unii Europejskiej, miałoby być ponad 1,5 mln. Potencjalnie mogłoby to oznaczać masowe przeniesienie się pracowników ukraińskich za naszą zachodnią granicę. Podobny odsetek Ukraińców opuściłby także inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej, co zmusiłoby wszystkie te państwa do wypracowania jednolitego rozwiązania.

Dodaj komentarz