Coraz większa popularność marek premium i luksusowych to jeden z wyznaczników stabilnego rynku motoryzacyjnego. To także świadectwo bogacenia się społeczeństwa, którego coraz większy odsetek stać na samochód nie tylko będący środkiem lokomocji, ale też świadectwem ekonomicznego statusu. Co interesujące, na przewidywalnych rynkach wzrasta też procentowy udział marek zaliczanych do segmentu budżetowego. Tak też dzieje się w wielu krajach Unii Europejskiej oraz w Polsce. Okazuje się też, że sukces marek budżetowych wynika nie tyle z mniejszych wymagań wielu kierowców, ale przede wszystkim z niskiej marży. Inaczej jest w marach premium, na których producenci zarabiają najwięcej – licząc zyski z jednego sprzedanego pojazdu.

Można taniej

BMW, Audi, Lexus, Land Rover, Volvo, Mercedes, Maserati, Porsche czy Jaguar oferują nie tylko prestiż, znakomite wykończenie i dynamiczne jednostki napędowe. To także wyższy poziom obsługi sprzedaży i serwisu. Takie połączenie sprawia, że poszczególni dealerzy poniekąd zmuszeni są do wyższych marż. Przestronny salon w dogodnej lokalizacji, rozbudowane zaplecze warsztatowe czy szeroka paleta samochodów demonstracyjnych są kolejnym składnikiem wyższej ceny detalicznej.

Pojawia się pytanie, czy można stać się właścicielem nowego BMW czy Jaguara taniej niż w salonie. Można. Do tego rozwiązanie wydaje się proste, jednak wymaga od przyszłego nabywcy kilku wyrzeczeń. Rozwiązaniem pozwalającym zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych nie jest zakup auta ze starszego rocznika, lecz skorzystanie z oferty brokera samochodowego. Działanie takich firm jak Select Automotive opiera się na minimalizowaniu kosztów, czyli brak własnych salonów sprzedaży i sieci serwisowej, stosunkowo niewielka liczna wersji wyposażeniowych czy kolorystycznych oraz na ogół kilkumiesięczny czas oczekiwania na auto. Takie połączenie umożliwia zakup fabrycznie nowego samochodu w cenie kilkunastu procent poniżej znanej z oficjalnych cenników, oczywiście porównując te same wersje silnikowe i wyposażeniowe.

Poza ograniczoną siecią stacjonarnych punktów sprzedaży Select Automotive zyskuje na dobrej współpracy z producentami i dealerami z innych krajów Starego Kontynentu. Czasem dzięki temu uda się znaleźć gdzieś w Genewie, Bordeaux czy Walencji pojedyncze, mocno przecenione egzemplarze, których nie odebrali klienci. Innym razem, częściej, broker korzysta z efektu skali, zamawiając duże partie podobnie wyposażonych samochodów prosto od producenta. Udzielane rabaty przy sprzedaży hurtowej na dalszym etapie sprzedaży przekładają się na stosunkowo niskie ceny nowych aut. I na tym właśnie zyskują klienci Select Automotive.